Zaloguj się do bukmachera Mostbet już dziś i uzyskaj maksymalną przyjemność i zysk z zakładów sportowych i gier online w Polsce. Tutaj znajdziesz najlepsze kursy na wydarzenia sportowe, a także różne bonusy i promocje, darmowe zakłady, darmowe spiny i kody promocyjne od Mostbet. Nasza strona jest łatwa i prosta w obsłudze, a nasz zespół profesjonalistów opracował dla Ciebie aplikację mobilną Mostbet, dzięki której obstawianie stanie się jeszcze wygodniejsze.
HOMOSUM Ośrodek Psychoedukacji

HOMOSUM jest organizacją zrzeszoną w Polskiej Federacji Psychoterapii.
HOMOSUM jest zarejestrowaną placówką szkolnictwa niepublicznego.
HOMOSUM posiada status niepublicznej poradni psychologiczno - pedagogicznej.
HOMOSUM jest w rejestrze przedsiębiorców prowadzących pracownię psychologiczną.

logo HOMOSUM
http://homosum.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/slajdy.rodzinagk-is-94.jpglink
http://homosum.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/slajdy.motylgk-is-94.jpglink
http://homosum.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/slajdy.mostgk-is-94.jpglink
http://homosum.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/slajdy.golebiegk-is-94.jpglink
http://homosum.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/slajdy.drz_1000x300gk-is-94.jpglink
http://homosum.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/slajdy.okna_1000x300gk-is-94.jpglink
Loading…

Dawno, dawno temu… (autor: Ewa Mojza i Magdalena Sakowska)

Dawno, dawno temu żyła mała dziewczynka o imieniu Julka. Nie miała rodziców, więc zaopiekowała się nią jej Ciotka Dzika Wiedźma. Wiedźma nie kochała Julki i wykorzystywała ją do różnych posług: gotowania, sprzątania, wyrywania chwastów w ogrodzie.

Julka chciała sprostać wymaganiom wiedźmy, bo przecież nie miała innego domu. Ale dom Wiedźmy napawał Julkę strachem i niepokojem, a jeszcze bardziej stara Wiedźma, która, gdy była zła, zgrzytała zębami, miała złe błyski w oku, a gdy Julka jej nie słuchała, rozpalała ogień w piecu i straszyła dziewczynkę, że ją do niego wsadzi.

Julka chcąc się obronić przed Wiedźmą, zmieniła się w szarą myszkę – nie wiedząc nawet kiedy.
Pewnego dnia w ciemną, burzliwą noc Wiedźma wysłała Julkę po drzewo na opał. Julka znała okolicę, ale mimo to zgubiła się. Wystraszona, postanowiła znaleźć sobie miejsce, by przeczekać noc. Uwagę jej zwróciło duże rozłożyste drzewo, które machało do niej swoimi gałęziami.
- Pod tym drzewem będę bezpieczniejsza – pomyślała Julka – szara myszka i zasnęła.
Następnego dnia, gdy się obudziła, zobaczyła, że znalazła się w przecudnym miejscu. Świeciło słońce, słychać było grającą w oddali muzykę. Okolica mieniła się kolorami. Naprzeciwko jej oczu stała ogromna fontanna z magicznym źródełkiem. Obok fontanny rósł jeden, ale przepiękny, duży, pulsujący kwiat. Czuć było w tym miejscu niezwykłą energię. Myszka czuła, że zachodzi w niej dziwna przemiana – która pozwala jej nawiązać łączność ze sobą i światem, nadaje życiu sens.
Nagle pojawił się Feniks. Wystraszona myszka schowała się za fontanną, ale nieznacznie wyglądała zza murka.
- Cóż to za stworzenie – myślała sobie – ptak, nie – ptak?
Feniks ciepłym, delikatnym głosem zawołał myszkę:
- Myszko wyjdź zza fontanny, podejdź do mnie…
Myszka podeszła do Feniksa.
- To jest magiczne miejsce – mój dom. Trochę zaniedbany. Czy pomożesz mi posprzątać go? Trzeba pograbić liście, stworzyć ogród, wyplewić go, wyrwać chwasty. Musisz też wyrwać ten pulsujący kwiat. Jak już to wszystko zrobisz, wykąp się w fontannie.
Myszka wykonała polecone zadania. Najbardziej żal jej było wyrwać ten piękny kwiat, ale uczyniła to. Kwiat załkał z bólu, ale po chwili odezwał się pięknym, aksamitnym głosem: „Coś umiera po to, by narodziło się nowe”.
W tym momencie myszka przystąpiła do ostatniego zadania. Wskoczyła do fontanny. Nabrała wody w ręce, żeby przemyć twarz i zobaczyła w niej swoje odbicie. Jakże inna była jej twarz! Kolorowa, niczym twarz rajskiego ptaka.
- Ja to – czy nie ja? – myślała sobie.
Popatrzyła na swoje ręce:
- Ależ moje ręce się zmieniły! Nie mam rąk! Mam skrzydła! Jestem ptakiem.
Raptem usłyszała za plecami głos Feniksa:
- Czy dostrzegasz swoją przemianę?
- Dziki ptak, który został we mnie uwolniony, nie potrzebuje maski, gdyż źle się w niej czuje. Maska myszki ogranicza dopływ energii, tlenu. Wtedy wszystkie talenty, zdolności, uczucia i mądrości zostają przytłumione i mają ograniczoną możliwość ekspresji.
Po tych słowach ptaki odleciały ku słońcu, obłokom, by żyć pełnią życia.
Jak mówi stara bajka: „żyli długo i szczęśliwie”…

Copyright © 2013 Homosum - Wszelkie prawa do serwisu zastrzeżone.